obiecana bransoletka dla koleżanki, długo zeszło ale z małym dzieckiem jakoś ciężko czas znaleźć w ciągu dnia, a wieczorem już niewiele widać. Także tak po troszku, po troszku i się udało :)
Na pierwszym jeszcze bez zapięć. Trochę za duża na mnie a koleżanka ma większą rękę. Wzór ten sam co w poprzednim pośbie, ale zmieniłam kolor i wielkość koralików, i już całkiem inny efekt.
Ładnie ten czarny wygląda ale szczerze to mam go dość chwilowo, bo jednak ciężko się robi czarnym. Jeszcze mnie czekają kolczyki, mam nadzieję że będzie się koleżance podobać bo sporo pracy w to włożyłam :)